Podręczna podręczna apteczka- czy warto ją mieć?

Ciężko się zaczął ten tydzień, oj ciężko. To sobię myślę, że temat pierwszej pomocy będzie, a co... Może się komuś przyda, może ktoś będzie zadowolony, może komu życie uratuję :P Odkąd dziecko moje z zadowoleniem pominęło etap raczkowania tylko od razu zachciało jej się "ciekać" temat stał się aktualny. W jednej z gazet był akurat taki dodatkowy gadżet w postaci apteczki, to zakupiłam i skompletowałam apteczkę.

Przydaje się ona na wycieczkach, na małych wypadzikach i na placu zabaw.  W zależności od potrzeby czasem coś więcej dodaje. Jest ze sztywnego materiału, platik chyba, pokryta materiałem.. Ma jedną siateczkową przegródkę i jest zamykana na zamek. Ma niewielki rozmiar, więc w torebce mało miejsca zajmuje.

A w niej:
Peryxogel- woda utleniona w żelu, która nie szczypie
Fenistil na rany
sól fizjologiczna- do oczyszczania ranek z piasku, do przemywania oczu itp...
mały bandażyk
mały podgrzewacz
plaster chłodzący na obrzęki, stłuczenia
pęseta
plasterki Matopad dla dzieci
plastry na odciski
jałowe gaziki
no i oczywiście instrukcja pierwszej pomocy, gdyby zdarzyło się coś poważniejszego i matka zapomniała o zimnej krwi

do tego dorzucam czasem Arcalen na siniaki
jakiś lek na bóle oraz waciki i patyczki higieniczne.
Jedno jest pewne taka apteczka bardzo się przydaje w razie "w".


Kończę więc życząc Wam moi mili słońca, bo u nas leje... Buziaki