Wcześniej pisałam o tym jak siemię zmieniło moje życie :) No przynajmniej włosy. Po tym czasie mogę się przyznać że kombinowałam z podstawowym przepisem. Samo siemię pięknie dociąża włosy, wygładza i w miarę odżywia. Podstawowy przepis TUTAJ. Do glutka można dodać maskę, która naszym włosom nie przypadła do gustu, świetny sposób na zużycie. Poniżej kilka kombinacji jak dobrze zrobić włosom :)
Jeśli chcemy dodatkowo odżywić włosy można dodać łyżkę miodu. Trzeba jednak pamiętać, że siemię ma być wtedy chłodne, ponieważ miód w wysokiej temperaturze traci swoje wartości. Taką wymieszaną papkę kładziemy na 45 min od ucha w dół. Moje włosy wyraźnie nabierają miękkości, są sypkie, nie plączą się, mają piękny wygląd.
Dobry efekt na wygładzenie, nadanie blasku włosom po masce z siemienia daje niewątpliwie spłukanie głowy chłodną wodą z dodatkiem octu. Ocet i chłodna woda domyka łuski wygładzając strukturę włosa, przez co jest on pięknie lśniący.
Fajny efekt prostowania włosów daje mąka ziemniaczana. Do siemienia i maski wsypuję jej tyle, aby nie była za gęsta. Pozostawiam też na około 40 min po czym dokładnie spłukuję. Włosy są mega proste, wygładzone, miękkie i sypkie.
Moje eksperymenty z maską z siemienia zadowoliły moje włosy. Uwielbiam ją i efekt jaki daje. Polecam spróbować, bo naprawdę warto.
o nie wiedzialam, ze moge w ten sposób prostowac włosy :)
OdpowiedzUsuńfajnie się prostują i do tego bez niszczenia :)
Usuń