środa, 11 czerwca 2014

Szybko przyciemnić skórę?- Krem no 8-Fitomed

Dzięki współpracy z firmą Fitomed dostałam do przetestowania pewną nowość wchodzącą dopiero na rynek i przyciągającą swymi obietnicami. Chodzi o Mój Krem No 8 - karotenowy odcień słoneczny odżywczo regenerujący do cery suchej. Oczywiście bardzo ciekawy skład...


Skład INCI: Aqua, aloe barbadensis leaf water, hamamelis virginiana flower water, theobroma cacao seed butter, daucus carota (carrot tissue) Oil, 5% helianthus annuus, triticum vulgare (wheat) germ oil, calendula officinalis flower extract, hydroxyethyl acrylate, sodium hya-luronate, glycerin, sodium acryloyldi-methyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerine.
Nie zawiera: barwników, parabenów, substancji zapachowych.
Działanie: przejściowa koloryzacja skóry, naturalna ochrona przed promieniami UV, odżywcze i regenerujące.
Sposób użycia: cienką warstwę nanieść na skórę, delikatnie wmasować.
Chwilę po zastosowaniu może barwić ubranie. Nieodpowiedni dla osób uczulonych na olej marchewkowy oraz osób o bardzo jasnej karnacji.
Przeznaczenie: cera sucha i sucha dojrzała.
Produkt wielozadaniowy. Składniki naturalne kremu charakteryzują się słabym działaniem neutralizującym promienie UV. Obecne antyoksydanty (m.in. beta karoten, witamina E, karotenoidy i flawonoidy) wychwytują wolne rodniki, powstałe pod wpływem ekspozycji na słońce. Obecność oleju marchwiowego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu w sposób naturalny lekko koloryzuje skórę nadając jej przejściowy słoneczny odcień. Krem przyspiesza zdrowe opalanie. Po sezonie letnim odżywia, wyrównuje opaleniznę i przedłuża jej złocisty odcień.





Zacznę od konsystencji. Jest on ani nie tłusty, zbity, ani nie ma konsystencji rzadkiej. Taka ciekawa struktura, która idealnie się rozsmarowywuje na skórze pozostawiając po sobie miły odcień opalenizny bez żadnych smug czy przebarwień. Szybko się wchłania i bez problemu nakładam zaraz po nim makijaż. Pozostawia po sobie nawilżającą warstewkę, ale szybko to jakoś znika. W dotyku przypomina mi primera- bazę pod makijaż, podoba mi się jak nie wiem. 
 





Skóra wygląda jak świeżo "wyjęta"  spod słońca i jest to ogromnym plusem gdy chcemy uzyskać opalone ciałko na już. Efekt nie jest mocny, nie uzyskałam żadnej pomarańczowej marchewki. Kolor jest subtelny. Teraz używam go prawie codziennie na wyeksponowane partie ciała by po pierwsze równo się opaliły i po drugie wyglądały już na opalone.
Krem bardzo dobrze nawilża skórę. Pozostawia ją milutką w dotyku i bardzo gładką. Efekt mnie zaskoczył jak nie wiem co. Świetnie nadaje się na każdą część ciała ponieważ dobrze pielęgnuje. 


 Naturalny skład zawiera olejek marchwiowy. Jak wiecie używałam kiedyś samego olejku innej firmy, ale forma kremu zdecydowanie bardziej mi odpowiada. Sam krem w sobie jest bardzo ciekawy- pomarańczowy. Pomimo, że jest napisane że brudzi ubranie, to musimy uważać tylko przy aplikacji. Jak się już wchłonie- a robi to szybko- nie ma obaw przed przebarwianiami na ubraniach.
Bardzo ciekawy kosmetyk, który na pewno przypadnie do gustu nie jednaj z Was :)

Kremy od Fitomed powiem Wam, że mnie nieźle zaskakują. Są zaskakująco dobre!



 Krem przetestowałam dzięki współpracy z firmą Fitomed, sponsorem jest www.Fitoteka.pl - sklep
patronacki firmy Fitomed. Możecie zapoznać się  z asortymentem. Firma polska, która ma naturalne kosmetyki. W internetowym sklepie firmy Fitomed możecie znaleźć szeroką gamę kosmetyków ziołowych oraz składników naturalnych do samodzielnego wyrobu kosmetyków w domu: zioła, kwiaty, oleje kosmetyczne, hydrolaty, kremobazę, koncentraty kosmetyczne, glinki...Zajrzyjcie słoneczka :)

www.Fitoteka.pl


Dziękuję Panu Dominikowi za współpracę i pozdrawiam.


To, że dostałam go w ramach współpracy nie wpłynęło na moją opinię. Buziam :*

2 komentarze:

Dziękuję za komentarz :)